Cały czas nie milknie temat numerów PESEL cudzoziemców, stare (z punktu widzenia cudzoziemców lepsze) czasy minęły bezpowrotnie, natomiast problemów – z już nie takim nowym prawem – jest „co niemiara”.
Otrzymuję od Was mnóstwo zapytań w sprawie zasad nadawania numeru PESEL cudzoziemcom oraz opowieści o trudnościach związanych z brakiem posiadania PESELu. Niestety w wielu z tych spraw trudno jest pomóc (dlaczego, o tym w puencie tego wpisu).
Przykładem może być sytuacja cudzoziemca opisana w jednym z komentarzy.
Sprawa sprowadzała się do tego, że ZUS żąda od cudzoziemca podania numeru PESEL, powołując się przy tym na art. 35 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Poddajmy więc ten przepis krótkiej analizie:
Art. 35. 1 [Obowiązek ubezpieczonych i płatników] We wszystkich dokumentach związanych z ubezpieczeniami społecznymi, w tym z rozliczaniem i opłacaniem składek oraz przyznawaniem i wypłatą świadczeń określonych odrębnymi przepisami, należy podawać:
1) w przypadku ubezpieczonych – numer PESEL, a w razie gdy ubezpieczonemu nie nadano numeru PESEL – serię i numer dowodu osobistego lub paszportu, z zastrzeżeniem ust. 1a;
2) w przypadku płatników składek – numery NIP i REGON, a jeżeli płatnikowi składek nie nadano tych numerów lub jednego z nich – numer PESEL lub serię i numer dowodu osobistego albo paszportu.
Naprawdę nie wiem jakich metod wykładni trzeba użyć, by na podstawie tego przepisu żądać numeru PESEL od osoby, który PESEL nie posiada. Wprost i jasno zostało wskazane, że w takim wypadku (np. cudzoziemca, który nie posiada nadanego numeru PESEL), podaje się serię i numer paszportu.
Faktem jest, że wraz ze zmianą zasad nadawania numeru PESEL zmianie uległo bardzo wiele innych przepisów, które w ślad za ograniczeniem grupy cudzoziemców, którym nadawany będzie PESEL, miały umożliwić im legitymowanie się „w miejsce” PESEL innymi danymi.
Z waszych relacji wynika, że bardzo często przepisy swoje, a urzędnik … swoje. Nie tylko też urzędnik, ale często bank, służba zdrowia, telekomunikacja etc.
Miała być puenta, a zatem i ona – w większości przypadków prawo jest po Twojej stronie.
Pozostaje tłumaczyć, tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć, a w tym wszystkim … życzyć cierpliwości i powodzenia.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }